No to po bandzie


Autor: aviastra
Tagi: brak alternatywy  
26 sierpnia 2008, 23:56

Przychodzi kiedyś taki moment, taka chwila, kiedy założenie okularów, nawet w bardzo brudnym różu, jest niemożliwe. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. No, więc patrzę w te jej okrutnie prawdziwe ślepia i co widzę?

Siebie. Muszę komuś powiedzieć prawdę. Starszemu. Bo jest. Schorowany, przerażony, przeciążony. Proszę, żeby nie mówił Młodemu. Ma żal. Widzę to w jego oczach. Rozumiem go. Jego młodszy brat ma wszystko to, o czym on tylko marzy. Syn, wybacz mi. Chronię Młodego, jak umiem, bo on jeden ma szansę wyrwać się z tego piekła, który zgotował nam los. Niech choć on jeden będzie szczęśliwy...Jakoś wiem, że nie będzie :(

Wojtku...Chcesz, żebym była Twoją przyjaciółką. Piszesz mi jakieś bleblebleble. "W moim życiu uczuciowym nic sie nie zmieniło". Znaczy, nie zarwałeś nowej dupy.  Powiedz to żonie. Jej jest wszystko jedno z kim się pieprzysz. Mnie nie. Czy Ty w ogóle wiesz, co robisz ludziom? Jesteś zwyczajne, niepospolite ścierwo.

Wiktor. No to już prawdziwa komedia. Nawet szkoda mi słów dla takiego łgarza.

Nie wiem, co będzie. I niewiele mnie to obchodzi. Mam dość.

 

 

27 sierpnia 2008
:)
27 sierpnia 2008
na nos- miało być
27 sierpnia 2008
I przyjdzie znowu dzień, kiedy różowe okulary same wlezą Ci na na.. wiem wiem niepoprawna optymistka ze mnie ;p

Dodaj komentarz