Pierwsza krew


Autor: aviastra
Tagi: starcie  
14 października 2007, 23:49
Spokojnie, rzeczowo, z odpowiednim wstępem i przygotowaniem, wygarnęłam Ci wszystko. Tak naprawdę to był potężny cios. Dziś przyjąłeś go jak mężczyzna. Jak będzie jutro? Nie umiem budować związku na fałszu. Już nie. Jestem, Andrzej, szczera do bólu. Mojego. Co Ty czujesz? Nie wiem. Może niechęć i złość. Może jak twierdzisz-szacunek. Czas pokaże. Już raz próbowałam nie widzieć kłamstw. Skończyło się fatalnie. Pewnie teraz też tak się skończy, mimo innej opcji. Nie znam przyszłości, ale znam siebie. Nie umiałabym być z człowiekiem, któremu nie ufam. A kłamałeś. Tak głupio i niepotrzebnie.Jak wszyscy. Błagam, nie bądź jak wszyscy!!!! Brak mi prawdy, jak tlenu. 
Patrzyłam jak się wijesz. Jak nie umiesz spojrzeć mi w oczy. To, co mówisz może być wiarygodne.Ale wcale nie musi. I o tym muszę pamiętać.
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz