Blog na zamówienie


Autor: aviastra
Tagi: przyjaźń i seks  
20 stycznia 2008, 22:08
Zadałeś mi pytanie, czemu przyjaźń wyklucza seks i odwrotnie. Jako, że ten temat przerobiłam ostatnio teoretycznie i praktycznie, więc mam go na świeżo. Nie piszę z głowy, czyli z niczego, ale postaram się zawrzeć w tekście więcej logiki, niż emocji, bo zauważyłam, że strasznie jesteś serio Młody Przyjacielu.
Zacznijmy od tego, co to jest przyjaźń. W moim pojęciu (mam nadzieję, że nie jestem w nim odosobniona, ale nikt mnie nie upoważnił do wyrażania opinii ogółu) to uczucie pełne życzliwości, serdeczności i bezinteresownego sprzyjania szczęściu drugiej osobie. Kolej na seks. To taki moment, kiedy mężczyzna i kobieta spotykają się najbliżej. Odległość bowiem jest minusowa. Bliżej nie można. To jeśli chodzi o odległość fizyczną. No, mamy jeszcze psychikę. Tu może dziać się różnie, ale u normalnym na emocjach ludzi i w normalnych okolicznościach, na tej płaszczyźnie też dochodzi do zbliżenia. Tylko osobie bliskiej pozwalasz się dotykać, prawda? Pamiętam :). Owszem, przyjaciel jest bliski, ale tym różni się od partnera, że ma wobec Ciebie inne zobowiązania. Winien Ci lojalność, ale nie wierność. Przecież nie jesteście parą, tylko przyjaciółmi.
Co się zatem dzieje, kiedy przyjaciel (bez względu na płeć) znajduje swoją miłość? Kogoś, z kim łączy go inny związek niż z Tobą? Z jednej strony, jako przyjacielowi, jako osobie bliskiej, powinieneś życzyć szczęścia. Z drugiej-tracisz go w sferze największej bliskości. Emocjonalny chaos. Dokładniej-ból. Ktoś inny będzie jej/go dotykał, całował i odbierał pieszczoty i pocałunki, a Ty nawet nie masz prawa do zazdrości, do skargi, bo jesteś tylko przyjacielem. Nie masz prawa do wyłączności. No, ani obowiązków z tym związanych :)
W praktyce, kiedy mężczyzna oferuje kobiecie przyjacielski seks (jak to jest odwrotnie nie wiem) znaczy to tyle, co: "Miła, mam potrzeby, ale aktualnie brak mi odpowiedniej partnerki, a Ty jesteś w zasięgu ręki i do tego bezpiecznie przyjacielska, więc nie będzie komplikacji, kiedy już kogoś sobie znajdę." Co w zamian? No...przyjaźń. Ta kończy sie bardzo szybko, gdy pojawia się seksualna alternatywa, bo ta jest zbyt mądra, żeby tolerować rywalki.
PS-blog
Młody Przyjacielu; Jeśli czegoś nie rozumiesz, to znaczy tylko tyle, co znaczy, że nie rozumiesz, a nie, że ktoś mówi od rzeczy lub ma delirkę :) Najlepiej wtedy dopytać. I jeszcze jedno. Zanim postawisz dwuznaczne kropeczki najpierw sprawdź, czy są one uprawnione. Np. czytając wcześniejsze blogi.
 
21 stycznia 2008
Dokładnie, Piotrze...Ty też to znasz? Ale wraca. Wszyscy wracają. Za późno.
21 stycznia 2008
nie stety odwraca się od przyjaciół i spotyka się tylko z swoją drógą połówką
21 stycznia 2008
A marzyłoby mi się, żeby podobała Ci się całość :( Muszę się bardziej postarać :))))
21 stycznia 2008
No... podoba mi się podsumowanie. Ale wiem, że zawsze byli, są i będą myślący inaczej.

Dodaj komentarz