Czego nie umiem


Autor: aviastra
Tagi: zawziętość  
06 stycznia 2008, 23:11
Wszystko, co robię, robię całą sobą. Znajomi kochają mój śmiech. W/g mnie jest nieelegancki, ale proszono, by tego nie zmieniać, więc O.K. Ale jak wpadam w gniew to oczywiście też na maksa i naprawdę nie wiem, jak to się dzieje, że zawsze trafiam w jaja. Zazwyczaj niechcący. Potem mi bardziej przykro, niż temu z jajecznicą i przepraszam szczerze. To naprawdę jakaś pomroczność jasna, bo wcale. przez rozum, tego nie chcę. I tak się zastanawiam, czy to naprawdę tak trudno zrozumieć, że jak kogoś mocno zaboli, to wali na odlew? Pewnie tym, co ogryzają paznokcie-tak.
Ja nie chowam długo urazy. Szybko zapominam. Łatwo wybaczam. I z kolei nie rozumiem zawziętości, która przekreśla wszystko, co wcześniej dobrego zrobiłam, bo jedno słowo...jedno zdanie...Przecież każdy ma jakieś wady. Czy ta moja jest najgorsza? Dla mnie znacznie gorsza jest zawziętość odbierająca pamięć wszystkiego tego, co było dobre. Skąd się to bierze?!
Jest jeden wyjątek. Mój ex. Jemu nigdy nie wybaczę. Nie zostawia się żony z synem bez dachu nad głową. Na razie nie umiem go dostać, ale, jeśli tylko będzie okazja, traf, nie będzie przebacz.
I drugi wyjątek :)))) Nie wybaczam tym, którzy sami tego nie umieją. Ale to tylko taka zemsta profilaktyczno-edukacyjna :) 
07 stycznia 2008
Wiesz, Cisza, ja też się boję tego zapomnienia i dlatego profilaktycznie każdemu facetowi obowiązkowo opowiadam jaki był z niego skurwysyn :))))
07 stycznia 2008
Ha,ha... Avi, jesteś po prostu choleryczką. Otwartą, bezpośrednią w stosunku do ludzi, za co dostajesz po d... Masz złote serce, ale dyplomacja jest nie dla ciebie.
Ale... nigdy nie mów "nigdy". Choćby w stosunku do Exa... Nie zapomnisz, ale może kiedyś wybaczysz. Życie jest nieprzewidywalne.
07 stycznia 2008
Też tak myślę :))))
blabla
07 stycznia 2008
srutututu

Dodaj komentarz