Grymas


Autor: aviastra
Tagi: los  
22 lutego 2008, 23:24
Czemu w moim życiu nie może być normalnie, nudno i stabilnie? Czemu, kiedy znalazłam człowieka, którego naprawdę polubiłam, z którym jest mi naprawdę dobrze, natychmiast musi coś zgrzytnąć? Oczywiście nie ma odpowiedzi na to...Tak sobie tylko jęczę...
Andrzeja znam już jakiś czas, ale nigdy nie miał czasu. Interesy z ludźmi znanymi mi z TV, o których nawet nie chcę słuchać, bo lepiej nie wiedzieć. Taka fajna, sympatyczna znajomość. I nagle, kiedy byłam z Wojtkiem, zachorował. Ten macho rozdający karty zbudził się i stwierdził, że coś jest bardzo nie tak z jego ciałem...Zmiana optyki. Interesy przeszły na dalszy plan. Koniecznie musiał się ze mną zobaczyć. "Jak dobrze, że Cię mam" (skąd ten pomysł?!) "Spadłaś mi z nieba" (nowość; do tej pory raczej z innego miejsca domyślano się mego pochodzenia). Ułożył nam plan na życie zaraz po seksie. Nie jestem z siebie dumna :( Uwiódł mnie "na chorego". Nawet mu do głowy nie przyszło, że może być ktoś inny. Że może mam lepszą opcję na przyszłość. No, nie mam. Gwarantuje mi wyłączność i stabilizację, czyli dokładnie to, czego Wojtek nie chce mi dać. Tylko, że ja zwyczajnie lubię BYĆ z Wojtkiem w każdej sytuacji, zawsze. Z Andrzejem nie :(
Wojtku, jesteś kurewsko mądrym, wrażliwym i prawym człowiekiem. Gdy łamiesz zasady, a łamiesz je, źle Ci z tym. Czy naprawdę nie mógłbyś złamać zasad dla mnie? Podobno mnie kochasz:( Jesteś niesprawiedliwy. Poświęcasz ludzi dla ludzkości. Naprawiasz cały ten pieprzony Świat, a mnie pewnie, na pewno :(, skarzesz na koszmarne noce bez Ciebie...WIEM, że też będziesz cierpiał, ale Ty nie musisz!
Piszę te notkę, gdy przerwałeś rozmowę, bo miałeś ważny telefon. Gdy byłeś u mnie wyłączałeś go...Ale już nie jesteś u mnie :(
Wiem. Zawsze będzie ktoś ważniejszy, bardziej potrzebujący...Pokazałam Ci, Kochany, jak mało mnie cenisz, bo tak łatwo Ci przyszłam. Płakałeś. Ale nic się nie zmieniło :(
Nie chcę przechodzić z rąk do rąk. Chce być kimś, "komu spadłam z nieba". Znam cenę. Zapłacę ją. Jeszcze o tym nie wiesz...Ty nie umiesz kłamać, tak, jak ja. Ty mnie kochasz Wojciech, ale...nie tak bardzo, jak bym chciała. 
23 lutego 2008
Nie ufam. Nikomu.
23 lutego 2008
Osobiście, nie bardzo ufałabym temu, co gwarantuje wyłączność i stabilizację... To taki dziwny biznes, nie przystający do jego osobowości... ale, może za mało o nim wiem...

Dodaj komentarz