Od pewnego czasu miałam wrażenie, że coś ze mną nie tak. Totalne rozdrażnienie, impulsywność, płaczliwość. I ten ciągły cholerny smutek. Miałam wiele trudnych okresów w życiu. Teraz właściwie to sielanka w porównaniu z nimi, a potrafiłam zachować w miarę dobry nastrój i być aktywna. Więc co jest? Tłumaczyłam to sobie na 100 sposobów. No, jakąś tam przyczynę zawsze się znajdzie. Dopiero jak zaczęłam zwijać się z bólu, jak nie mogę bez proszków wysiedzieć 10-ciu min np. przy kompie, jak utyłam dziwnie w ciągu kilkunastu dni, choć jem tak jak zawsze.... Nagle tknęło mnie, żeby sprawdzić lek, który dał mi konował "profilaktycznie", bo wszystkie badania mam O.K. Wlazłam w google, bo ulotkę informacyjną oczywiście wyrzuciłam nieczytając. To jest pieprzony hormon na niedoczynność tarczycy!!! Ja, kurwa, nie mam żadnej niedoczynności!!! Wprost przeciwnie. Z natury jestem impulsywna, żywotna, nadwrażliwa. A on mnie jeszcze "podkręcił"! Nawet nie zapytał, nie zainteresował się. Walnął mi dobrotliwie, pierdziel stary, "hormon młodości", "dzięki któremu" jestem tak pobudzona jak 15stolatka. I tak, jak one niestabilna, popadająca w krańcowe nastroje. Pozbyłam sie dzięki tej jego łaskawości prawie wszystkich znajomych. Ja naprawdę nie umiem się powstrzymać, żeby sie nie dać urazić, żeby nie przywalić z byle powodu w odwecie. Jestem tak przewrażliwiona, że mnie naprawdę boli nawet niewinne skojarzenie, nieopatrzne słowo. To się dość długo rozkłada w organizmie....Staram się unikać ludzi, z czym wcale nie jest mi dobrze, żeby ich nie stracić, żeby znowu nie popaść z kimś w konflikt. Dziś pozbyłam się Wojtka...Trudno :( Nie będę się tłumaczyć. I tak nie zrozumie. Chyba, żeby się nażarł tego pieprzonego świństwa, ale facetom nie dają. Oni są wiecznie młodzi. Jak Lenin. Najwyżej viagrę. Zanim poszłam do tego kutasa, gdzie skierowano mnie tak na wszelki wypadek, byłam pełną życia, tupiącą nogą osóbką. Teraz został ze mnie wrak :( Jak tylko wydobrzeję urwę mu jaja. Tymczasem sobie popłaczę :(
Urwanie jaj mu się należy
p.s. w kodzie z obrazka dziwnym trafem "urwa"
Dodaj komentarz