Kurza dupa
Tagi: kanał
02 października 2007, 22:59
Zostałam zaproszona na wernisaż mego kolegi. Wybił się chłopina, miasto odstąpiło mu salę muzeum, chciałby mieć duże audytorium. Moich rodziców też zaprosił i...mojego ex. Kurza dupaEx pewnie będzie z tym swoim nowym wypłoszem. Mam wybór: iść albo nie. Pójdę. Uciekać przed dupkiem nie mam zamiaru. Następna kwestia jest znacznie trudniejsza: iść sama czy z kimś? Przyjaciółka twierdzi, że sama. W końcu jestem samaNo, ale on o tym nie wie. Mogłabym zabrać Andrzeja nr 2. Ładnie brzmi: "poznaj, to mecenas S." Rodzice pewnie dostaną zawału. Trzeba by ich było uprzedzić. Tylko, że mecenas mógłby to opacznie zrozumieć. Jego przecież nie mogę uprzedzić, że robi za manekina. Obiecałam Andrzejowi 1, że poczekam na niego...No, ale zobowiązań nie mam. FormalnychTo pewnie zresztą oszust, więc czym ja się przejmuję. Wiem natomiast, jak się ubiorę. Mała czarna, z małym, ale skutecznym rozcięciem z boku, szare pończochy i szara, przeźroczysta bluza na wierzch, żeby nie było tak pogrzebowo. Do tego czarne, krótkie botki na wysokich obcasach. Wiem tyle, że nawet gdybym miała rozmazany makijaż to i tak tego nikt nie zauważy. Przynajmniej mężczyźni. "Mężczyźni zawsze patrzą na nogi, chociaż to przecież w połowie drogi" :)
13.12.2006. Sędzina: "Czy kocha pan jeszcze swoją żonę?" On: "Nie". Mam na ręku zegarek z kolekcji Marii Klein, który kupił mi na urodziny dwa lata temu. Kłamie. Drżą mu ręce. To głupie, ale jest mi go żal
Kurza dupa...
Dodaj komentarz