Nie mam nic


Autor: aviastra
Tagi: bankrut  
14 czerwca 2008, 00:25

 Nie ma już nikogo. Wiktor kogoś sobie znalazł. Jezu, co to za postać?! Na podłodze jego zawsze wypucowanego auta od strony pasażera 3 wyplute miętowe cukierki :))) :((( Wojciech, który musi się "poważnie zastanowić", zbawia pewnie kolejne zbłąkane dusze. I nawet siebie już nie mam, bo zostały ze mnie tylko kawałki. Potraciłam przyjaciół, będąc ciągle zaabsorbowana Wojtkiem. Niestety nadal go kocham, ale to minie. Jak grypa. To taka sama choroba, tylko, że dłużej trwa i nie jest zaraźliwa.

 

Nie mam do nikogo żalu. To były moje wybory. Mogłam wybrać rozsądniej. Nie umiałam. Zawsze szłam za głosem serca. Zawiodło mnie. Niech więc zdycha.

 

Idę  jutro na kolejny sabat. Bez entuzjazmu i bez chęci. Mogłabym nie pójść. Ale to moje koleżanki...Dziewczyny od serca...Komuś muszę zaufać. Komuś muszę się pokazać z tej drugiej strony. Z rewersu, którego się nie zazdrości :(

 

Jeśli ktoś Ci odbiera chęć do życia, to na pewno nie jest to ktoś, kogo warto kochać.

14 czerwca 2008
gadzet-szukałam Twojego bloga, ale nie znalazłam.
cisza-Tak, to prawda.Był? jest? wyjątkowy.
semi-cieszę się OGROMNIE!!!!
innam-Jezu, nie chce już innych!!!
Młody sobie wybrał "nowego tatę" i piłuje mnie, żebym...no właśnie. Co ja mam zrobić? Ledwo człowieka raz widziałam na oczy! Młody go bardzo lubi, więc pewnie to dobry człowiek, ale ja nie jestem wszechmocna :(
14 czerwca 2008
Oni przychodzą i odchodzą. Będą inni.
14 czerwca 2008
niech minie. Tobie i mi..na co nam taka miłość która przynosi więcej negatywów niz pozytywów

jak to nie masz nikogo, a my???nie trzeba byc przy kimś ciałem, zeby być duchem. a duch ważniejszy jest od ciała...

ok 16 lipca, Ewelinka do której jadę, ma stały dostęp do internetu tak, ze spokojnie słuch o mnie nie zaginie:)
14 czerwca 2008
Awi, więcej wiary! Piszesz "nie ma już nikogo". Tak naprawdę powinno to brzmieć "aktualnie nie ma nikogo". Wojtka spróbuj zarejestrować w pamięci jako "najukochańszego kochanka" i ciesz się tym, że był, że było ci to dane. Bo wiele kobiet nie miało tyle szczęścia i nigdy kogoś takiego nie spotkały.
Bogatsza o ostatnie doświadczenia, rozejrzysz się przytomnym wzrokiem... i nie będzie źle!
14 czerwca 2008
oj smutne :(

Dodaj komentarz