Nie mam sił


Autor: aviastra
Tagi: słabość  
16 grudnia 2007, 01:07
Cały dzień zwijałam się z bólu. Nie wiem, co mi jest. To chyba jednak nie ten lek. Odstawiłam go 4 dni temu. Na GG odezwał się Młody. Nie miałam siły klikać. Boże, naprawdę nie miałam siły. Jestem okropną matką :( Za to zapłaciłam jego rachunki telefoniczne i nie mam już kasy. Nie wiem, za co zrobię te Święta. Nie mam nawet siły się martwić.
Nie mam też siły przejmować się Wojtkiem, Mundkiem. To zwyczajne gnoje. Egoistyczne, zapatrzone w siebie gnoje. I to jest dobra strona tej choroby. Nagle wszystko widzi się w odpowiednich wymiarach. Tylko Wiktor troszczy się o mnie, choć od dawna z sobą nie sypiamy. Cieszę sie na Święta z nim, ale jak będę się czuła tak, jak dziś, to nie będą żadne święta i żaden wypoczynek. Zamiast szykować się do wigilii, ja pewnie będę biegać po laboratoriach i lekarzach. Czemu zawsze w czasie, na który bardzo się cieszę, przydarza mi się jakaś taka niespodzianka?
Kiedyś pewnie modliłabym się i prosiła Boga o ratunek, ale od dawna już nie umiem.
Boję położyć się spać. Boję się bólu.
22 grudnia 2007
Madziu, ku rozczarowaniu kilku osób :) badania wykazały, że chyba jeszcze trochę pożyję :)))
Nikt nie wie, co mi było i O.K., bo znowu by mnie czymś struli :-/
21 grudnia 2007
Sie odezwij, Avi, i powiedz, jak się czujesz.
17 grudnia 2007
Wykrakałaś. Przestało :) Tylko na jak długo?
16 grudnia 2007
Ojjjj... musi przestać, nie ma prawa dłużej boleć !!!

Dodaj komentarz