Nie mój problem


Autor: aviastra
Tagi: rozterka  
30 kwietnia 2008, 23:26
Mam Przyjaciela. To naprawdę dobry człowiek. DOBRY od kości. Ma "przyjaciółkę". Nigdy mi się nie podobała. To taka z tych, co zawsze mają usta pełne wzniosłych frazesów i w życiu nie przeszła by im przez gardło nawet "dupa". Jakoś nie ufam takim "damom". Postanowiłam ją sprawdzić. Niestety, jak się obawiałam, mami go i zwodzi. Mam to czarne na białym. Bez wątpliwości. Ale wątpliwości mam. I to ogromne. Co ja właściwie powinnam zrobić?! Jak mu powiem-pogrążę go. W niej widzi całą swoją przyszłość. No i najpewniej znienawidzi mnie :( Zrobi mi to, co Grecy posłom przynoszącym złe nowiny...Nie powiem. Może im się jakoś ułoży. A ja ocalę przyjaźń.
Rozsądne. Więc czemu źle się z tym czuję? :(
01 maja 2008
Jest bardzo poharatany i nieufny. Ta wiedza by go zabiła...
01 maja 2008
Ja tez wole wiedzieć.. ale nie każdy lubi...to moze dowiedz sie czy On woli wiedzieć o takich rzeczach czy nie. Tak czysto teoretycznie. Wtedy będziesz wiedziała co robić
01 maja 2008
Zgadzam się. Ale z bólem ;-/
Ja tam wolę wiedzieć. Nienawidzę poroża. Nawet na ścianie :)
01 maja 2008
InnaM ma rację. Każdy musi sam przejrzeć na oczy. To jedna z tych sytuacji, kiedy prawda nie służy niczemu dobremu.
01 maja 2008
Ja nie mówię. Czasem delikatnie sugeruję. Każdy niestety sam musi przejrzeć na oczy, bo jak jest zafascynowany, to prędzej zarzuci Ci kłamstwo i akt zazdrości, niż uwierzy.

Dodaj komentarz