Nowy


Autor: aviastra
Tagi: ktoś  
28 września 2007, 23:06
Pojawił się ktoś nowy w moim życiu. No i już mam powód do zmartwienia. Wiem, że go stracę, więc po co się męczyć? Lepiej starym sposobem spławić go od razu. No, spławiki mam opanowane do perfekcji. Mogę opatentować. Chyba tylko w tym jestem dobra. Zrobić to tak, żeby zniknął, a ja pozastanę cała we łzach i żalu do rodu męskiego za ich podłość. Raz już próbowałam, ale się skubaniec nie dał. To pewnie lepszy oszust. Zobaczymy. Teraz nie mam czasu mu się bliżej przyjrzeć, bo mam ważniejsze rzeczy na głowie, ale za kilka tygodni...hehehe...Za kilka tygodni już go nie będę nawet pamiętać. Chyba, że mnie sprytnie podejdzie i się...tfu, tfu, tfu przez lewe ramię...zakocham, a on mnie porzuci. Innej opcji nie ma.
Ma dwie okropne suczki. Teriery. Kuźwa, ze wszystków psów najbardziej nie znoszę tych jazgotliwych. Medalistki z bożej łaski...wrrrr...Mój ex był "miłośnikiem zwierząt", może to dlatego zawsze mam ochotę potraktować je z buta. Nimi zajmę się później, jak będzie okazja. I potrzeba :)
Fajny jest. Cierpliwy. Słowny. Przystojny.
Oszust. 
 
29 września 2007
hmmm. a moze to ty tak na wszelki wypadek wolisz zeby byl oszust ? :P
a psy ogolnie nie sa takie zle. to ich wlasciciele czasem sa idiotami...
29 września 2007
Rybciu, nie koniecznie oszust. Ja o sobie piszę. Takiego mam farta.

Madziu, nie musisz być cichym podglądaczem. Jesteś mile widzianym gościem :)
29 września 2007
I jestem Twoim cichym podglądaczem na Gadu właśnie ;)
29 września 2007
re: dzięki za lekcję, Avi :)

A co do tego "będzie lepiej"... Wiadomo, wkurza takie pocieszanie,czasami nawet bardzo, kiedy Ty biedny człowieku jesteś załamany maksymalnie i wcale nie wydaje Ci się, że będzie lepiej. Ale z drugiej strony, kiedy postawię się na miejscu takiego człowieka-pocieszacza [hipotetycznie naturalnie], to po wysłuchaniu jakiegoś dramatu z mych ust [;)] ciężko powiedzieć cokolwiek innego. NIektórzy ludzie muszą coś powiedzieć, nawet, kiedy my czujemy, że to zbędne, bo wystarczy nam, że wysłuchali. Ale oni czują, że muszą. Więc mówią, że będzie dobrze, bo nic innego powiedzieć nie potrafią. Rozumiem ich.
28 września 2007
To takie oczywiste, że oszust? :)
28 września 2007
Czyli jeśli samiec to na pewno oszust? :)muszę sobie to wbić do główki i zapamiętać;]]ha! jak bym tego nie wiedziała, ale i tak naiwnie wirze ze może jeden na milion to nie oszust, popatrz głupia jestem a mówią ze inteligentna

Dodaj komentarz