Ojciec patrząc na mnie powtarzał mi: "jest, dziecko cienka linia między odwagą i głupotą". Teraz już wiem, co miał na myśli. Jak się po prostu nie boję ludzi. A to błąd.
Dziś spotkałam się z Wojtkiem 2. To były alkoholik, który do tego ma problemy z opanowaniem agresji. Leczy się. Jest znacznie młodszy ode mnie. Układ był taki: jesteśmy i będziemy przyjaciółmi. Czemu i po co się z nim spotkałam? Bo 2 razy już mu odmówiłam. Głupi powód, co? :))) Ale zawsze jakiś tam...Przed spotkaniem zażyłam prochy, bo znowu źle się czułam. Nie miał kasy. Sądził, że zaproszę go do siebie. No, aż tak odważna nie jestem :) Dla odmiany dziś ja byłam fundatorką :) Rozmowa ciekawa. To, co mnie uderzyło i niecierpliwiło, to to, że nie umiał trzymać rąk przy sobie. Ciągle mnie dotykał. Niewinnie. Głównie moich dłoni, twarzy. Czy on nie widzi, że jestem starsza od niego o 15 lat?! Musiałam huknąć. W miarę taktownie, ale skutecznie. Co JA miałam z tego? Nic. On pewnie liczył na więcej. Ale więcej czego? Nieważne. Też miał nic :)
Wojtek 1 zachowuje się dziwnie. Jest w wieku swego imiennika. Ma szlaban na zazdrość. Przyjaźń. Taka była umowa. A tamta noc, to tylko wypadek przy pracy. Nie zależało mu na mnie specjalnie, ale się boczy. Strzela fochy. Mam go w nosie.
Mundek zamilkł w swoim chorym do cna światku. Ale to temat na osobny blog...
Uleńko, odkąd jesteś osobistością publiczną nie masz dla mnie czasu :( Szkoda...
Wiktor, jak zwykle wierny i oddany. Do czasu, gdy nie znajdzie kogoś bardziej pożytecznego. Nie mam złudzeń.
No, jest jeszcze Roman. Taki nowy ktoś. Mamy poważnie porozmawiać w poniedziałek. Miałam nastrój z cyklu "Sędzia Dred", więc walnęłam, że za sex chce rekompensaty :))))) Bidula zastanawia się, czy go stać :)))) A ja nawet nie wiem, czego mogłabym chcieć:)))) Przystojny nawet. I nie głupi. Pierwsza myśl dziś po przebudzeniu: "zostanę dziwką!"....A właściwie, czemu nie?
I jeszcze czyjeś słowa z kompa...Takie z innego świata...Z całkiem innego świata...Tego realnego...Takie prawdziwie wdzięczne i ciepłe...Ale o tym świecie nie wolno mi pisać. TOP SIC!
Dlatego na pytanie „co ja z tego miałam” zazwyczaj odpowiadasz sobie „nic”.
Rzeczywiście masz za wielkie serce… a gdy rozum śpi, rodzą się upiory…
Tylko żal, że męczą ciebie a nie tych, którym zbytnio zaufałaś.
Dodaj komentarz