Święta


Autor: aviastra
Tagi: być sobą  
27 grudnia 2007, 00:11
Wszystko odbyło się tak, jak sobie zaplanowałam. No, prawie. Trochę jest mnie więcej, ale....Straci się, mam nadzieję :) Wiktor. Daje mi spokój, bezpieczeństwo, stabilność. Czemu? Bo go nie kocham. I to jest to najważniejsze pytanie: co to właściwie jest MIŁOŚĆ? Ci, których kochałam dawali mi wyłącznie łzy... Następna prawda, którą odkryłam (czemu uczę się ich tak późno?). Nigdy nie mów mężczyźnie, że Cię coś boli, że cierpisz. To tchórze. Uciekają. Gdy wykasowałam Wojtka znalazł się natychmiast. Gdy opowiedziałam, jak cudownie spędziłam Święta z innym mężczyzną, natychmiast się umówił. Owszem, przyjęłam zaproszenie. Wszak jesteśmy przyjaciółmi :) Nie jest mi to na rękę, ale coś mu się ode mnie należy. Porządny kop w jaja. Jutro muszę ładnie wyglądać, więc kładę się spać :)
27 grudnia 2007
A ja, zamiast tego kopa, radziłabym ci zrobić wszystko, by wyglądac olsiewajaco.Pokaz mu, jaka jestes szczesliwa... niech ci oczy blyszcza ze szczescia. I opowiedz mu o swoim szczesciu... to będzie super kara.
27 grudnia 2007
No tylko nie w jaja bo go to zaboli i to porządnie :-)
27 grudnia 2007
No, no, no... Tylko pamiętaj, żeby tego kopa opisać :P

Dodaj komentarz