Szaro


Autor: aviastra
Tagi: real  
26 października 2007, 23:18
Byłam dziś na szkoleniu. Całodniowym. Jutro część druga. Powtórka z rozrywki. Nie powiem, mądre, ciekawe, ale jestem wykończona. Myślenie odbiera mi siły :)))) Czyję się, jak po przyjeżdżce na karuzeli. Jak wysiądziesz, to jest Ci już wszystko jedno. Nie mam siły na żadne emocje i tylko myśleć nie umiem przestać. Tak z rozpędu :))) A jak mi już te klapki emocji opadły z oczu to, to co widzę? ...:)))...Nie, nie mogę o tym napisać. Jeszcze by ktoś przeczytał? ;)
Za dużo widzę. Stanowczo za dużo. Nie umiem nie widzieć. I zastanawiam się, kto mnie nauczył tak patrzeć? Chyba ojciec. Niezły z niego pojeb. Kocha mnie, wiem to, ale nie pamiętam, żeby mi to kiedyś powiedział. No, ja jemu oczywiście też nie. Pewnie by padł na zawał. A swoją drogą muszę kiedyś spróbować :)))  Należy mu się za to moje widzenie :( 
Nie, to nie tak. Jestem dorosła i patrzę na swoją własną odpowiedzialność. I czuję na swój własny rachunek. Nikt nie ma takiego ojca. To jest pewne. Wysoki, dumny, milczący, ciągle coś czytający, bardzo tolerancyjny i tak wrażliwy, że nie może sobie pozwolić na okazanie uczuć, bo albo by się rozsypał albo załamał, a ani jedno, ani drugie nie jest w jego stylu :) :( 
Do kurwy nędzy, tato, powiedz mi kiedyś: "kocham Cię córko". Może wtedy łatwiej byłoby mi uwierzyć, że ktoś może mnie pokochać? :(
27 października 2007
Jak kiedyś będę ojcem to będę zupełnie inna :)))))
27 października 2007
Mój ojciec też raczej nie mówi mi, ze mnie kocha. Muszę się tego domyślać. Trudne to, wiem... Też mi bardzo brakuje tego.

Dodaj komentarz