Taki wielki szloch


Autor: aviastra
Tagi: smutek  
05 grudnia 2007, 00:26
Jadę taksówką. Ktoś dał mi do kieszeni jakieś pieniądze. Podobno mają wystarczyć na tę trasę...Taksówkarz pyta skąd ta suma. Chyba zbyt mała. Nie obchodzi mnie to. Patrzę na to, co za oknem. Nie rozpoznaję miejsc. Chcę już rozpaczliwie być w domu!! Sypie mi się komp. Nie mam już komórki. Jestem poza zasięgiem. Mundek...Taka szkoda...Nie udźwignął mnie :( Taki, kurwa silny mężczyzna, ale kiedy mówię mu o swoim życiu, nie chce słuchać. Jest to dla niego zbyt smutne. ....:(.......Ale ja to musiałam przeżyć!!! Mówi, że nie lubi, jak się na niego krzyczy...A ja tłumaczę, że krzyczę na los..:( Jego znajomi. Patrzą na mnie z podziwem..To nic nie znaczy... Kolejny spalony most.... Wszystkiego najlepszego...Ja spadam...Dosłownie...Pa!
05 grudnia 2007
Fakt. Koszmar. Tylko,że na jawie.
05 grudnia 2007
...myślałam, że opowiadasz sen....

Dodaj komentarz