Uciekanie
Tagi: ile ze mnie
09 listopada 2007, 23:11
Napisałam wczoraj notkę. Przepadła. Nie wiem czemu...Dziś już nieistotna. Nawet nie wiem o czym była. To bardzo pouczające. To, co było dla mnie takie ważne wczoraj, dziś jest bez znaczenia. Ale i przerażające. Co ze mną jest nie tak? Znowu, o mały włos, nie spieprzyłam sobie kontaktów z kimś, na kim mi zależy. Nawykowo, standartowo, pożegnałam się z Andrzejem, bo...coś tam. Zadzwonił. Rzeczowo wytłumaczył. Przytrzyma mnie? Uda mu się?
Kiedy ktoś, tak, czy inaczej, porzuca Cię po 30 latach ( wielu z Was nawet nie ma tyle lat życia!), to jak do kurwy nędzy masz zaufać? Czy to w ogóle jest możliwe?!
Do tego te ciągłe, pieprzone kłopoty z kasą :( Muszę mieć jakiś pokój, gdzie mogłabym się spotykać z ludźmi. Urządziłam pokój mój i syna. Ale zbliżają się moje urodziny. Nie wyłgam się...A na "gościnny" mi już nie wystarczyło :( Muszę mieć komplet wypoczynkowy. Na czymś muszą posadzić dupska ...Mam kartę kredytową. Jak to spłacę? Czy ja kiedyś wyjdę z tych długów?
:( Jestem taka zmęczona...
Dodaj komentarz