weekend
Tagi: prawa natury
11 sierpnia 2008, 23:36
Zawsze wydawało mi się, że jestem niezniszczalna. Dokładnie tak. Wydawało mi się. Weekend spędziłam uroczo. W łóżku. Twarzą do ściany. Na więcej nie miałam sił. Leczenie, które sobie zaaplikowałam, zwaliło mnie z nóg. A jeszcze tak niedawno tańczyłam, jak małolata. Było, minęło. Napisałam o tym Grażynce i bardzo żałuję. Martwi się o mnie i przeprasza, że nie może odpisać, bo ma w domu piekło...Jeśli kiedykolwiek ten pieprzony pojeb, jej mąż, znajdzie się w moim zasięgu, rozwalę mu na łbie, co będę miała pod ręką.
No i w ten czarny weekend przyszedł mail od Wojtka. TEGO Wojtka. Zdobyłam się na przeczytanie po dobie. Był taki ciepły i szczery. Co z tego, kiedy spóźniony. Odpisałam dziś. Jednym zdaniem z trzech słów.
Już niedługo, choć na krótko, przyjedzie Młody. Byle do 15-tego września...
Dodaj komentarz