Tagi: dupek
14 marca 2008, 23:05
Dumną Kobietą. I jak Ci, kurwa, piszę, że Cię kocham, to odpisz: "ja Ciebie też" albo "mam Cię w ...gdzieś". Ale, kiedy odpisujesz po godzinie i moim kolejnym, sceptycznym SMS-ie, : "oglądaliśmy "Zabójczą Broń", "a teraz pracujemy", to ja już WIEM, co mam zrobić. Kopnąć Cię w dupę. Milczeniem. To najbardziej bolesny kopniak. Twierdziłeś, że jesteś taki zajęty, taki zapracowany, taki zmęczony...Wiesz, ja znalazłabym czas dla Ciebie. Na telefon. Na głupie 3 słowa w SMS-ie.
PRAWDA nie tkwi w spektakularnych wyczynach. Tkwi w takich właśnie prozaicznych sytuacjach. To kwestia wyboru. Wyboru, co dla mnie jest ważne? Co daje mi przyjemność? Nie wiem, czy napisałeś prawdę. Nie wierzę...Znam Twój gust. Ale to nie istotne. Wybrałeś nie mnie...Czemu? Bo jesteś pewny mojego oddania. Nie musisz, jak Ci się zdaje, liczyć się z moimi uczuciami. To błąd. To niewybaczalny błąd.
Już wiem, jak będzie. Jakieś telefony, tłumaczenia. Standard. Wpisujesz się na listę tych wszystkich byle jakich. Tak mi żal. Złudzeń. Nadziei.
Ty, cudowny, Ukochany, MMŻ, nagle stajesz się mniej warty od Wiktora, którego tak lekko odrzuciłam. A On zawsze jest przy mnie.
Trzy głębokie oddechy...Boże, jeśli jesteś, uratuj mnie przed kłamstwem, obłudą, oszustwem. Podobno jesteś miłosierny. Czemu nic z tej cnoty nie dostaje się mnie?.....................No, tak. Jakoś urwał nam się kontakt. Nie odpowiadasz jak Wojtek Zbawiciel.