Tagi: help me
10 maja 2008, 20:18
Nie poradzę sobie sama. Naprawdę bardzo się starałam i tak dobrze mi szło...Do chwili, gdy...Odezwała się do mnie...moja poprzedniczka i następczyni jednocześnie...Nie miał prawa jej o mnie mówić :( Jakie jeszcze świństwo spotka mnie ze strony tego "świętego" człowieka?
Muszę coś zrobić. Nie mogę z tym być sama :( W ogóle nie powinnam być sama. Nie nadaję się :(
I tak się boję, że ze zwykłej desperacji zrobię kolejne głupstwo :((((
3,4,5,6,7 oddechów...Spokojnie. Jutro przyjedzie Janusz, jakoś minie ten dzień, potem jest poniedziałek i już wiem, że w pracybędzie paskudnie :(, a potem się zobaczy. Jeszcze tylko przetrwać tę noc.