Archiwum 28 listopada 2007


Noc
Autor: aviastra
Tagi: samotność  
28 listopada 2007, 22:59
Jestem taka zmęczona. I, jak to zwykle ze mną bywa w takich momentach, nie mogę zasnąć. Chciałam do kogoś napisać, opowiedzieć, pożalić się, ale nie zrobiłam tego. Nie, żebym nie miała do kogo. Tylko nie ma tego kogoś ODPOWIEDNIEGO. I to nie wina moich przyjaciół. To wyłącznie moja wina. Ktoś tam dzwonił, gadał...Słuchałam, aż usłyszałam to, co zwykle. "Ta rozmowa przyniosła mi ulgę". Tylko, że kurwa, nie było żadnej rozmowy! Nikt mnie o nic nie pytał :( Zresztą, nawet, gdyby zapytał, to co bym powiedziała? Nic. Bo co mam powiedzieć komuś, kto płacze, że zarabia mniej niż minister, choć tak ciężko pracuje i ma tylko 1 dom i 1 samochód? Że nie wiem, za co kupię karpia na Święta?! Więc milczę i słucham...:((( I już wiem, że nie chcę, żeby znowu zadzwonił. Kolejny most na podpałkę. A potem myślę sobie, że to chyba niemożliwe, żeby wszyscy byli aż tak okropni?! To na pewno ze mną jest coś nie tak! Tylko co? :(