Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
31 |
01
|
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
Archiwum 01 stycznia 2008
Wojtku, wiem, że nie będziesz ze mną długo. Masz naturę motyla. Ale dałeś mi tak dużo. Nie mogłam się nawet tego spodziewać...Prezent. Róże. Nawet obiad dla mnie ugotowałeś :)
Wiktor. Gdy zadzwoniłeś poczułam się znowu tak, jak wtedy...Ten ostatni rok z ex...Napad paniki. Krzyczysz na mnie. Robisz wymówki. Obok mnie siedzi Wojciech. Właśnie mamy wyjść na spacer, a ja nie mogę złapać tchu... Uspokajam się w lesie. W tym MOIM lesie. Jeszcze tak niedawno marzyłam, żeby pójść tam z kimś, kogo chcę, kto mi się podoba...Marzenia się spełniają!!!
Grażynko, nie piszesz od 3 dni. Od kiedy skopiowałam Ci jeden blog stąd. Nie znałaś mnie takiej. Pokazałam Ci się. Nie wiem, co z tym zrobisz.
Basiu, błagam nie płacz!!! Jesteś taką piękną kobietą! Faceci, czy Wy nie macie oczu?! Była sama w Sylwestra :( Jest dobra, wrażliwa i czuła...Nie to, co ja.
Mamo, nie zadzwoniłaś. Wiesz, że ja nie mogę....Nie złożyłaś mi Noworocznych życzeń. Nie obchodzę Cię wcale?!
A jutro, a właściwie już dziś, muszę...Tak, znowu wiele MUSZĘ...Ale jeszcze nie teraz. Chwilo trwaj!!!!
Jest 6,26. W pokoju obok śpi mężczyzna, który w żadnym razie nie powinien tam spać.
Pokazał mi, że sex potrafi być piękny... To Ci dopiero nowina ;) :))))
Byliśmy przez chwilę na noworocznej imprze. Zorganizował ją Mój Syn, który, w/g opinii lekarzy nie powinien żyć :( 50 super zdrowych jego rówieśników bawiło się, nie było samych tej nocy. Dzięki niemu. Kurwa, on jest WIELKI!!! A ja jestem matką Wielkiego Dzielnego Mężczyzny. No i miał najpiękniejszą żonę na sali. I najpiękniejszą matkę (bo jedyną :) ) To był bal przebierańców. Jakiś młody Bin La Den koniecznie chciał mieć ze mną zdjęcie :))) A Wojtek cały wieczór twierdził, że jestem piękna. No, z przerwami na realizację zachwytów ;)
Och, życie moje...Proszę, nie zaskakuj mnie więcej. Nawet pozytywnie. Kurna, za stara jestem na takie wzruszenia...
Musze zasnąć. Jutro mamy pojechać do niego...(w co ja się ubiorę?!)