Tagi: donos
13 marca 2008, 23:13
Między piątkiem, a wtorkiem wiele się podziało. Za wiele, żeby napisać wtedy.
Gdy w piątek wieczorem opłakiwałam Roberta jednocześnie szykując sabat na sobotę, odezwała się do mnie obca kobieta. Żeby mnie ostrzec przed Wojtkiem. "Ma kobietę w każdym porcie. Jak myślisz, ze jesteś jedyna to jesteś naiwna". Może bym i olała, ale bardzo dużo o nim wiedziała i znała znacznie dłużej, niż ja. Gdy usiłowałam oponować padło:"Zaciągnę go w ciągu miesiąca do łóżka i wyśle Ci zdjęcia. Chcesz tego?" Nagle zabrakło mi słów, bo nie wiedziałam, czy tego chcę. Nęciła mnie prawda o tym MMŻ, a jednocześnie bałam się jej. Do dziś nie wiem, co powinnam zrobić.
To MOŻE być prawda. Często wyjeżdża służbowo i uprzedza, że będzie "poza zasięgiem". Kiedy jest u mnie też nie odpowiada na telefony.
Chyba pora zwijać żagle. A szkoda...