Fochy
Tagi: brak
10 września 2007, 23:06
To jeszcze jedna z tych cennych umiejętności, których nie posiadłam. Coś się nie podoba-po co o tym mówić, pisać? Lepiej sobie strzelić focha. To nie kosztuje żadnych słów, pomyślunku, wyjaśniania, narażania się na "być może ktoś miał rację", nie trzeba też mieć poczucia humoru, ani pamiętać, że może samemu się przyczyniło do tych niewygodnych nam słów. Foch załatwia to wszystko za nas. Definitywnie. Jest wygodny i bezpieczny. Obraziłem/am się, więc jestem biedny/a, pokrzywdzony/a. Ofiara. Sierota obrzygana :) Nie. To nie mój styl. Mogę powiedzieć za dużo i za mocno. Umiem przeprosić. Ale nie umiem olać. Każdy jest wart słowa.