Archiwum 19 marca 2008


Opatrunek
Autor: aviastra
Tagi: cios  
19 marca 2008, 23:41
Wyciągam tę drzazgę powoli z serca. Bardzo powoli. Działa jak opatrunek. Gdyby ją nagle wyrwać-wykrwawię się. Jeszcze rozmawiamy, żartujemy...Jeszcze nie wie, że usuwam go z serca wolno, ale codziennie po trochu.
Jeśli ktoś chce, może mnie nazwać nawiedzoną idiotką. Sama bym tak pewnie pomyślała. Ja się naprawdę rozchorowałam z miłości. Tylko jak to powiedzieć lekarzowi? :)) :(( Nic mi nie jest poza tym, że mam potworne zawroty głowy i tak mi słabo, że przytrzymuję się ścian. Czuję się tak, jakby uciekła mi z serca cała krew, jakby nie chciało bić. Masakra. Temperatura spadła mi dużo poniżej normy. Zimny trup :)
Tak, to ja sprowokowałam tę sytuację. Nieopacznie. Nie wiedziałam, że tak się potoczy. Czemu ja zawsze muszę drążyć, wiercić, wiedzieć? Chciałam to się dowiedziałam. Słowo pisane jest dużo bardziej szczere od mówionego. Bez ciepłego, łagodzącego tonu, uśmiechu, możliwości manewrowania. Tylko same słowa. Gdy mam ochotę się jeszcze łudzić wracam do tego maila. Może źle przeczytałam? zrozumiałam? A one tam są i nie chcą zniknąć.
Dziś wiem już jedno. Należy się wystrzegać wszystkich Świętych i Błogosławionych. Kto kocha wszystkich, tak naprawdę nie kocha nikogo.
Love story
Autor: aviastra
Tagi: telenowela  
19 marca 2008, 01:23
Poznaliśmy się, bo byłam na tyle wrażliwa, żeby zobaczyć jego ból, gdy inni go nie dostrzegli. Dziś, jako powód rozstania, mówi mi, że...jestem zbyt wrażliwa.
Jestem prozaicznie chora. Mam gorączkę, której nie umiem zbić. I muszę iść do pracy.Kręci mi się w głowie. Nie umiem się skupić, a mam opracować program wymagający kreatywności. Nie poradzę sobie :( I Ty, MMŻ. Mój ukochany :( 
To była zła miłość. Miłość w moim wydaniu zawsze jest ZŁA. 
Lecę sobie w przepaść...A Ty, Ukochany Mój, czynisz mi z tego zarzut...