Archiwum kwiecień 2008, strona 2


Powrót
Autor: aviastra
Tagi: źródła  
06 kwietnia 2008, 22:16
Przejrzałam dziś swoje notki. Pierwsza była w sierpniu 2007. Pół roku po rozwodzie i całym tym cholernym cyrku. To wtedy postanowiłam zrobić się kimś lepszym, szlachetniejszym, wartościowszym. Czytam tamte notki i widzę, że tamta Avi była PRAWDZIWA. Może nie dobra, szlachetna i wartościowa, ale właśnie prawdziwa. Po jakiego diabła mi ta rozlazła baba, która cierpi, bo jakiś dupek nie odpowiedział, olał, zlekceważył? Won z nią!
 
"Każdy ma, ile życie mu da". Albo, ile sobie weźmie :) Co mam? Ciągle jeszcze dużo seksapilu, sił, jakiejś tam inteligencji, własne miejsce na ziemi (kocham to mieszkanie :))) ) i wolę, żeby już nie cierpieć. A od dziś także w dupie to, czy inni przeze mnie cierpią. To nie ja wymyśliłam i stworzyłam ten świat, gdzie nagradza się bezwzględność, bezduszność i manipulację. Ludzie to kochają! Czyż nie?
Nieobecność
Autor: aviastra
Tagi: widziadło  
03 kwietnia 2008, 23:32
Już wiem, jak to działa. Taki prymitywny mechanizm, jak równia pochyła. "Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal". Był przez te ostatnie kilka dni mojej nieobecności tutaj. Cudowne dni, kłótnie do  późnej nocy i cudowne resztki nocy...Taki autentyczny i szczery, jak w tej chwili...tylko już dla kogoś innego. Nie, nie ma innej kobiety. Wiem to. Ale jest tyle biednych stworzeń na tej Ziemi, które bez niego pewnie przestałyby istnieć...Jak mogę być tak małostkowa i zaborcza? No, mogę. Niestety. Jestem tylko zwyczajną Kobietą, a nie świętą.
Czy to taki straszny wysiłek napisać 3 zdania? Wiem, wiem, "załatwiasz" to telefonami, ale to nie to samo...Łączność Ci się rwie, bo nie masz zasięgu. No, wierzę. Dzwonisz z pociągu. Z domu nie możesz. Rwie Ci się łączność bardziej, niż myślisz, Wojciech :( Wszystko to, czego nie masz czasu wysłuchać, przeczytać, robi ktoś inny. Obcy mi człowiek. Na razie. Potem przestanie być obcy i to na jego odezwanie się będę czekać, bo mu się chce.
Czy te cudowne zdjęcia, to naprawdę MY?  Czy to się naprawdę zdarzyło? Nie wiem, bo nawet nie potwierdziłeś ich odbioru :(((, choć wiesz, powinieneś wiedzieć, jak mnie to boli.
Niech Cię szlag...