Najnowsze wpisy, strona 20


Żałoba
Autor: aviastra
Tagi: pożegnania  
06 lutego 2008, 23:54
Jutro przyjeżdża Wojtek. Cudem wygospodarował jedno popołudnie i noc. No, na nocy to mu chyba specjalnie zależy :) Podobno z nikim nie przeżył "takiego kosmicznego seksu". Hmmm...To z kim on się kochał? Pewnie z kobietami Ludzi Lodu :)
A ja przeżywam rozstanie z dotychczasowym życiem. Pewnie będzie mi brak randek i flirtów. Często było fatalnie, ale często wprost przeciwnie :) Wiem, to mój wybór, ale jakoś mi żal :(
Młodemu Wojtek się spodobał. No, tak, w porównaniu z jego ojcem to Prawdziwy Mężczyzna. Zazdrości mu życia. A ja widzę, ze ta miłość Wojtka Zbawiciela do całego świata jest...ogromnie niesprawiedliwa. Pochyla się nad każdym, raczej każdą łazęgą, a ja znowu jestem w cieniu. On mnie potrzebuje, żeby dla tych wszystkich nieszczęśliwców nabrać sił. O ironio!!! Chyba z tych wszystkich bidulek jestem w najkoszmarniejszej sytuacji, ale nie umiem jęczeć. Dobro źle rozdawane robi więcej złego, niż dobrego. "Jeśli dobrem zapłacisz za zło, to czym zapłacisz za dobro?"
Bardzo źle się dziś czułam. Masakra, jakby powiedział Młody. I nie przyznałam się słowem. Bo co mam powiedzieć? Że czasem nie chce mi się żyć? Spyta, jak każdy facet: "dlaczego?" I dupa blada...Brak wyobraźni u mężczyzn jest porażająca. 

Gość
Autor: aviastra
Tagi: przemijanie  
05 lutego 2008, 21:17
Pisząc do Młodego o Wojtku (bo o wszystkim mu piszę) użyłam bezwiednie zwrotu "weekendowy gość". Jakże trafne są te nasze bezwiedne, nieprzemyślane określenia. Bo Wojtek jest tylko gościem w moim życiu. Mile widzianym, oczekiwanym, ale tylko gościem. Wysprzątałam dla niego chatę i życie. Ustawiam pod niego godziny swojej pracy, sen, nawet odpoczynek. Muszę jeszcze tylko dobrze przygotować się na jego bycie, żeby-gdy odejdzie-można było dalej żyć. Nic nie trwa wiecznie, a TO ma zazwyczaj krótki żywot. Ważne, żeby nie zostać z pustymi rękami, "bo gdy zostaje tylko fotografia, to to jest bardzo mało". Problem w tym, że to co ma najcenniejszego i właściwie jedynego, czego od niego chcę-to On sam. Mogłabym sie od niego wiele nauczyć, tylko po co? Co mi przyjdzie z tej mądrości? 
A właściwie, czemu się nad tym głowię? To On ma powalające z nóg IQ. Niech mi to powie :)
Trafiona-zatopiona
Autor: aviastra
Tagi: łamię reguły  
05 lutego 2008, 00:25
I tak oto dołączyłam do kręgu "idiotek" wiążących sie z żonatymi facetami. Wojtek Zbawiciel jest absolutnie bezkonkurencyjnie fantastyczny. A ja absolutnie beznadziejna. I cholernie mi z tym dobrze. Przestałam kalkulować. Popaliłam wszystkie inne mosty. Czuję ogromną ulgę. 
Nadzieja
Autor: aviastra
Tagi: niepokój  
01 lutego 2008, 00:02
Jutro przyjeżdża Wojtek Zbawiciel. Mam okropną tremę. A jednocześnie cieszę się, jak dziecko. On też. Trzy wspólne dni, to nie to samo, co neutralne rozmowy. Zawsze bałam się cieszyć na coś, żeby nie doznać rozczarowania. Dziś już tylko zwyczajnie się cieszę. I niech się dzieje, co chce.
Powiedziałam o tym Sex Wojtkowi. Nagle zapragnął ze mną spotkania. Był zdenerwowany. Przerwał rozmowę pod pretekstem zrobienia sobie herbaty. "Każdą rzecz można pokochać, pod warunkiem, że się uwierzy, że można ją utracić", a co dopiero człowieka..."Brakuje mi Ciebie". Jasne :-/ Zostało ugodzone Twoje Ego. Tylko tyle. Żeby mu dopiec rzuciłam, że nikt nie jest w łóżku tak dobry, jak on (to prawda), ale zaraz dodałam, że to była jego decyzja, żebyśmy byli przyjaciółmi. Taka moja mała wendetta. A może tylko konsekwencja?
O tym weekendowym spotkaniu napisałam także na blogu. Wiktor na pewno to przeczyta. Wczoraj zadzwoniłam do niego. Nie odebrał, ale źle wyłączył komórkę :)))) Słyszałam każde słowo jego rozmowy z jakąś babą. Potem wciskał mi bajerę, że był...naprawiać lodówkę znajomym. Spytałam, czemu kłamie? Przecież nie musi...Tak sobie z niego żartowałam, że w końcu sam zaczął się śmiać. Jest mi oddany. Ja jemu też. Ale pary z tego nie będzie. Poszła w gwizdek.
Młody martwi się o mnie. I o swój pokój :))) Wie, że będzie dla "gościa". Syn, kurna, tak Cię kocham...Tylko Ty sie o mnie martwisz. Uspokoiłam go. Tak myślę. Przy okazji dowiedziałam się, o co chodziło, gdy pisał w SMS-ie, że szuka babek...Nie dał ogonka i zrobił błąd...Miało być bombek..."Żeby wybuchły na jego posterunku, a nie w biurowcach tych obrzydliwie bogatych ludzi".....:((((((....(harley, ten brzuszek, to smutek ogromny....:(((( )
Jeśli ktoś mnie czyta, to trzymajcie za mnie kciuki. To mogę być najpiękniejsze albo najbardziej koszmarne 3 dni .
 
Mea culpa
Autor: aviastra
Tagi: grzech  
31 stycznia 2008, 00:40
Mam problem z wyborem koloru. Który to pokutny? Może ten? Nie znoszę go, więc to pewnie ten...
Narozrabiałam. Nie napiszę jak, bo cholernie mi wstyd. Manipulacje, matactwa. Macierewicz to przy mnie betka. Ktoś o mało nie dostał zawału. Ja tak bardzo wczułam się w rolę, że też byłam bliska...
Chwila dla mnie. "Ty krowo durna! Czemu walisz w tak dobrego, wrażliwego człowieka?" "Bo wcale nie jest taki  wspaniały, na jakiego się kreuje".
A Ty jesteś? Nie masz wad? Żadna z Ciebie Matka Teresa. "Tak. Ale dla siebie ma się znacznie więcej wyrozumiałości. On też dla siebie ją ma."
Mimo założenia, że TEN blog jest absolutnie szczery, nie mogę napisać o wszystkim. Jak to się stało i kiedy, że ze starej kury domowej weszłam w świat znanych nazwisk. Ba! Tajemnic. Wielce niebezpiecznych...Uciekaj stamtąd, kobieto. To nie Twój świat.
Ale ten "mój" mnie nie chce :( Ten nowy tak. Czemu? Potrzebuje kogoś ( w miarę) ...uczciwego. Pewnie po to, żeby nie zwariować. Czy chcę być lekiem na ten cały paranoiczny brud? Nie chcę. Ale tylko on obiecuje mi wierność.
3 głębokie oddechy...Wojtku! Przyjedź i pomóż! I wybacz. Choć nie wiesz, jak bardzo zawiniłam :(