Najnowsze wpisy, strona 43


Spider's web
Autor: aviastra
Tagi: katie melua  
01 września 2007, 21:23
Jestem skonana. Cały dzień sprzątałam. Mieszkanie, mimo, że skromne, wygląda teraz znacznie lepiej ode mnie :) Żeby zupełnie nie zgłupieć ze szmatą w ręku, od czasu do czasu wchodziłam na net i uwodziłam...mego faceta. Oczywiście w przebraniu. Net to wspaniała rzecz. Kilka odpowiednio dobranych słów i już wszystko wiesz o mężczyźnie, z którym jesteś od roku, i który właśnie przed chwilą na GG mówił do Ciebie "słoneczko moje" (co za idiotyczne określenie :-/ ). Tarot wysiada. Właśnie czekam na jego zdjęcie. Ciekawe, które jej-mnie wyśle? Specjalnie w tym celu założyłam sobie pocztę na pino. W rewanżu wyślę mu fotkę takiej pani w bardzo swobodnym ubraniu i pozycji. Brzydka jak noc, ale jak znam facetów, to nie jest najważniejsze. Pobawię się trochę. Kara musi być. Umówię się z nim i posłucham, jakiego łgarstwa użyje :) I której mnie? :) I zobaczę jak sobie poradzi z rozczarowaniem, jak ja-ona nie przyjdzie :) Muszę tylko wymyślić jakieś ekstra trudno dostępne miejsce...
Czy wspominałam już może, że jestem złą kobietą?
Mały Książę
Autor: aviastra
31 sierpnia 2007, 23:02
Poznałam go dwa lata temu na jakimś czacie, gdy właśnie walił mi się świat. Inteligentny, bystry, dowcipny, prawy. I przeraźliwie smutny, niedostępny, nieufny. Nie ma w nim nic udawanego. Wszystko jest autentyczne. Autentyczne, nie oznacza idealne, ale ja kocham prawdę, a nie gadżety, jakakolwiek by nie była. Mały Książę jest jedną wielką prawdą. Nigdy go nie spotkałam. Dużo czasu upłynęło zanim odwazył się do mnie odezwać. Potem niejedno piwo przelaliśmy w nocnych rozmowach na skype. I niejedną łzę. Mój Mały Książę powoli i pozornie pozbierał się po tym, jak niedługo po ślubie rzuciła go żona. Nieoczekiwanie, bez ostrzeżenia. Taki jeden wielki trach. Nie potrafi przestać jej kochać, choć są już po rozwodzie i choć zachowała się jak franca bez skrupulów, jak zimna suka. Mały Książę znowu zaczął pracować, ma kobietę, która go kocha, bo jego nie można nie kochać. I dziurę w sercu, przez którą wycieka cała radość życia. Robi cudne zdjęcia. Kocha muzykę. Każdy ciekawszy kawałek wysyła mi, a ja po niej orientuję się, w jakim jest nastroju. Jest, jak na Księcia przystało, piękny-czarnooki, czarnowłosy, przystojny. Ma wszystko oprócz niej. A on nie chce niczego innego. Tak ciężko mi przychodzi znosić jego smutek. I taka się czuję bezsilna. Powiedzcie, jak można odrzucić taką piękną miłość?
 
Są rośliny, które kwitną tylko raz, np. agawy. I są mężczyźni, którzy kochają tylko raz, ale za to na zawsze. To są Książęta.
Nie zdradzaj tajemnic!
Autor: aviastra
Tagi: tolerancja  
30 sierpnia 2007, 23:47
Może jeszcze pamiętacie Darka? To ten, co wpada w serce, co rozumie, chce i kocha. Co przeraża, ze moze znowu serce zacznie za mocno i za szybko bić. Jeśli pamiętacie, to macie świetną pamięć, bo jemu udało się już wyrzucić mnie z pamięci. Dlaczego? Bo powiedziałam mu, że nie umiem zasnąć bez środków nasennych. "To się leczy. Zgłoś się do Monaru". Trzasnął słuchawką. 
Nie, nie cierpię specjalnie jakoś. Nawet w pewnym sensie jest mi to na rękę. Byłam z lekka przerażona całym weekendem z nim. Mam gorący okres w pracy, czyli kupę roboty, ze znaczną przewagą kupy i wracam padająca na ryjek, więc marzę bardziej o książce, niż o seksie, pomijając sprzątanie, gotowanie, zakupy i takie tam sprawy. Co czuję? ROZCZAROWANIE. I zdziwienie.Czy mogłam aż tak się pomylić? Mogłam. Bo nie byłam dostatecznie czujna. Puszczałam mimo uszu ewidentne oznaki dewiacji. Kocha Kaczorów wprost bezwarunkowo :):):) To powinno mi dać do myślenia. 
Ale poza tym mam nauczkę na przyszłość: nie mów o sobie więcej, niż to jest konieczne. Wszystko może być użyte przeciwko Tobie. 
NIE!!!!!! Będę mówić!!!! Nie zrobiłam nic złego-nie zabiłam, nie okradłam, nawet, kurna, nie oszukałam (wyjątkowo :) ) To nie grzech nie móc spać. A jak sie komuś nie podoba, to niech się wali. Sam.
Help!!!!
Autor: aviastra
Tagi: panika  
30 sierpnia 2007, 00:54
Darek chce przyjechać na dłużej...Nie spisał mnie na straty. No, w ogóle się nie spisał. Miał humanitarnie zniknąć. Zrób to Daro, proszę, bo mnie na to nie stać :(
W sieci to jest tak. Spotykasz wiele osób. Nigdy ich nie widziałeś, ale niektóre wpadają po prostu w serce, nie wiadomo czemu. Taka melodia słów w jednej tonacji. On mówi, a ja mogę tylko powtarzać jak klakier ze Smurfów: "ja też, ja też".
Mam nadzieję, że nie przyjedzie, choć ma już spis pociągów...Czy to może skończyć się dobrze? Wierzę, że tak. On nie ma nic, ja nie mam nic i to dokładnie tyle, żeby zrobić dobry interes :) Taka parafraza z Ziemi Obiecanej. 
 
Już był taki ktoś. Zabrał mi resztki wiary w mężczyzn. Niestety, nie wszystkie...Ta pieprzona nadzieja nie chce zdechnąć.
 
A poza tym otaczający mnie ludzie, widzący pewną siebie, przebojową kobietę, której się zazdrości siły i ....szczęścia :):):) :(:(:( Otaczją mnie ślepcy.
Nocny wierszyk dla Pawlenki
Autor: aviastra
Tagi: flirt  
29 sierpnia 2007, 01:19
"Pan pachnie jak tuberozy. To nastraja i to podnieca. A ja lubię zapach narkozy. Szczególnie, gdy jest chłopięca. (....)Słowa perlę, jak z pereł kolię. Pan patrzy melancholijnie. Skąd Pan wziął tę melancholię?"
 
 
Mała podpowiedź, gdybyś się nie domyślił...Właśnie Cię uwodzę :)