Najnowsze wpisy, strona 36


Kurza dupa
Autor: aviastra
Tagi: kanał  
02 października 2007, 22:59
Zostałam zaproszona na wernisaż mego kolegi. Wybił się chłopina, miasto odstąpiło mu salę muzeum, chciałby mieć duże audytorium. Moich rodziców też zaprosił i...mojego ex. Kurza dupaMarszczę brewEx pewnie będzie z tym swoim nowym wypłoszem. Mam wybór: iść albo nie. Pójdę. Uciekać przed dupkiem nie mam zamiaru. Następna kwestia jest znacznie trudniejsza: iść sama czy z kimś? Przyjaciółka twierdzi, że sama. W końcu jestem samaUśmiechNo, ale on o tym nie wie. Mogłabym zabrać Andrzeja nr 2. Ładnie brzmi: "poznaj, to mecenas S." Rodzice pewnie dostaną zawału. Trzeba by ich było uprzedzić. Tylko, że mecenas mógłby to opacznie zrozumieć. Jego przecież nie mogę uprzedzić, że robi za manekina. Obiecałam Andrzejowi 1, że poczekam na niego...No, ale  zobowiązań nie mam. FormalnychśmiechTo pewnie zresztą oszust, więc czym ja się przejmuję. Wiem natomiast, jak się ubiorę. Mała czarna, z małym, ale skutecznym rozcięciem z boku, szare pończochy i szara, przeźroczysta bluza na wierzch, żeby nie było tak pogrzebowo. Do tego czarne, krótkie botki na wysokich obcasach. Wiem tyle, że nawet gdybym miała rozmazany makijaż to i tak tego nikt nie zauważy. Przynajmniej mężczyźni. "Mężczyźni zawsze patrzą na nogi, chociaż to przecież w połowie drogi" :) 
 
 
13.12.2006. Sędzina: "Czy kocha pan jeszcze swoją żonę?" On: "Nie". Mam na ręku zegarek z kolekcji Marii Klein, który kupił mi na urodziny dwa lata temu. Kłamie. Drżą mu ręce. To głupie, ale jest mi go żalPłaczę
 
Kurza dupa...
Ja i mój syn
Autor: aviastra
01 października 2007, 23:34
Patrzę na Ciebie, synu, i widzę siebie. I wiem, że to lusto działa też w dwrotnym kierunku. Nie trzeba nam wielu słów, żeby się zrozumieć. Mimo różnicy wieku żyjemy tak samo. Szukamy błędnych ogników. Parzymy sobie paluchy myląc je ze sztucznymi ogniami. I mamy wtedy ten sam ból w oczach, żeby za chwilę, dzień, błyszczeć jak diament. Bo ktoś nas obdarował ciepłym słowem, bezinteresownym uśmiechem. Mimikra. 
Wszyscy mówili: "po co Ci to dziecko?". Tylko ja Cię chciałam. Boże, daj mi siły, żebym Cię nigdy nie zawiodła. 
Czary-mary
Autor: aviastra
Tagi: znaki  
30 września 2007, 22:20
Nowy, jak na oszusta, trzyma się wyjątkowo dzielnie. To znaczy, że zaczynam go lubieć. Robi wrażenie normalnego, co oczywiście o niczym jeszcze nie świadczy. Nie powiedziałam, jak mu na imię. Nie umiem tego spokojnie wystukać.
Ma takie same inicjały, jak Andrzej. I urodził się tego samego dnia, co ja. Czy to nie znak? I jest taki, jak tamten Andrzej; ciepły, cierpliwy, obecny, bliski. A może to Ty Kochanie, gdzieś tam czuwasz nade mną i podsunąłeś mi go w zastępstwie?  Za ten rok  "ściany płaczu", jak ktoś nazwał mój blog, gdy wszyscy mieli mnie już serdecznie dosyć, więc w końcu napisałam, że staję na nogi, co oczywiście było kłamstwem, ale sama siebie miałam dość i płakałam już tylko do poduszki.
hehehehe...Akurat. Znaki-sraki. Już raz się dałam nabrać na takie czary-mary, a potem gwałtownie szukałam psychiatry. Bardzo bym chciała, żeby ktoś, dobry i wszechmocny, dawał mi choć znaczki-robaczki, żebym wiedziała, co dalej, ale nie ma tak dobrze. Jak dostanę w dupę, to się dowiem.
A drugi Nowy też ma na imię Andrzej... 
Nowy 2
Autor: aviastra
Tagi: epidemia  
29 września 2007, 22:49
Chyba jest tak, jak napisałam Madzi. Faceci na jesień szukają gawry. Następny nowy oszust. Szarmancki, rzeczowy, mieszka dwie przecznice dalej. Czemu oszust? Hmmm....No, sami powiedzcie. Pierwszy to chirurg plastyczny, drugi ma kancelarię adwokacką. Ja nie mam nic. I nie jestem nawet ładna specjalnie. Więc czemu? Mój nos czuje jakiegoś trupa w szafie. Życie to nie telenowela, tu się nie dostaje nic za darmo. 
 
Rano byłam na pogrzebie Janusza. Był samobójcą, więc nie pozwolono na wprowadzenie trumny do kościoła. Byłam wściekła. Miałam ochotę wyjść z tej mszy i usiąść przy nim w kaplicy na cmentarzu. Czy nie wystarczy, że już sam umierał? Młody ksiądz, który w dupie był i gówno widział opowiadał jakieś bzdety o tym, że nasz brat Janusz przebywa w czyśćcu. Skąd on to kurwa wie? Dostał od niego SMS-a? Dobra, dobra, już będę grzeczna. Widocznie tak mu nakazała zwierzchność kościelna, która nie moze sobie poradzić z Rydzykiem. Teraz już naprawdę będę grzeczna :) Po powrocie z pogrzebu pojechałam na cmentarz jeszcze raz. Na rowerze, bo to po drodze do "mojego" lasu. Grabarze formowali kopiec, kwiaty leżały odrzucone na bok...A więc tak to się odbywa :( Nie wiedziałam.
Nowy
Autor: aviastra
Tagi: ktoś  
28 września 2007, 23:06
Pojawił się ktoś nowy w moim życiu. No i już mam powód do zmartwienia. Wiem, że go stracę, więc po co się męczyć? Lepiej starym sposobem spławić go od razu. No, spławiki mam opanowane do perfekcji. Mogę opatentować. Chyba tylko w tym jestem dobra. Zrobić to tak, żeby zniknął, a ja pozastanę cała we łzach i żalu do rodu męskiego za ich podłość. Raz już próbowałam, ale się skubaniec nie dał. To pewnie lepszy oszust. Zobaczymy. Teraz nie mam czasu mu się bliżej przyjrzeć, bo mam ważniejsze rzeczy na głowie, ale za kilka tygodni...hehehe...Za kilka tygodni już go nie będę nawet pamiętać. Chyba, że mnie sprytnie podejdzie i się...tfu, tfu, tfu przez lewe ramię...zakocham, a on mnie porzuci. Innej opcji nie ma.
Ma dwie okropne suczki. Teriery. Kuźwa, ze wszystków psów najbardziej nie znoszę tych jazgotliwych. Medalistki z bożej łaski...wrrrr...Mój ex był "miłośnikiem zwierząt", może to dlatego zawsze mam ochotę potraktować je z buta. Nimi zajmę się później, jak będzie okazja. I potrzeba :)
Fajny jest. Cierpliwy. Słowny. Przystojny.
Oszust.